II Wojna Światowa, oprócz wielu zniszczeń i dramatów, niosła ze sobą też i inne tragedie. Do takich należy zaliczyć zmiany granic. Zmuszały one miliony ludzi do opuszczenia swoich domostw i rodzinnych stron, gdyż znalazły się one w innym kraju. Najwięcej śladów zmiany granic można zobaczyć wzdłuż Odry i Nysy Łużyckiej. Wiele miast zostało podzielonych m.in. Zgorzelec-Georlitz, Gubin-Guben, Słubice-Frankfurt n/Odrą. Niektóre przestały istnieć, jak chociażby prawobrzeżna część Forst (obecnie po polskiej stronie jest to wieś Zasieki). Zniknęło też wiele przepraw drogowych i kolejowych. O moście w Kłopocie już pisałem, a ostatnio o Starym Mieście w Kostrzynie nad Odrą. Dzisiaj przyszedł czas na most kolejowy - najdłuższą przeprawę kolejową przez Odrę.
Most ten łączy miejscowości: Siekierki (po polskiej stronie) i Neurüdnitz (po niemieckiej). Stanowi on część linii kolejowej nr 411 prowadzącej ze Stargardu (Pommern) przez Siekierki do Wriezen. Wzniesiony on został w 1892 r. Równolegle do mostu kolejowego szedł most drogowy, po którym zostały jedynie przypory.
Pod koniec II Wojny Światowej wycofujące się wojska niemieckie wysadziły w powietrze oba mosty - drogowy i kolejowy. żeby uniemożliwić nacierającej Armii Czerwonej przeprawę przez Odrę i dalej w kierunku Berlina. Po wojnie most kolejowy został odbudowany i służył jedynie do ruchu towarowego.
Ostatni pociąg przejechał przez most w 1982 r. Linia kolejowa 411 po stronie niemieckiej została rozebrana, a po polskiej ruch kolejowy odbywał się do wsi Siekierki jeszcze do połowy lat 90 XX w.
Obecnie trwają prace nad udostępnieniem mostu dla pieszego i rowerowego ruchu turystycznego. Po stronie niemieckiej przeprawa jest już wyremontowana. Ułożono nową nawierzchnię zapewniającą bezpieczne poruszanie się po moście. Remont po polskiej stronie miał się zakończyć w 2017 r. Ale wiosnę 2017 r. nie widać było, aby tam coś się działo. "Polska" część mostu jest najdłuższa i najbardziej atrakcyjna widokowo. Przy zachowaniu ostrożności spacer mostem jest możliwy, jednak każdy robi to na własną odpowiedzialność.
Miejmy nadzieję, że prace remontowe nabiorą tempa i w całości będzie on udostępniony turystom do rowerowych i pieszych transgranicznych wycieczek po gminach Cedynia i Oderaue.
