sobota, 23 lutego 2013

U Pana Boga w... Tykocinie.

Tytuł postu nie bez przyczyny zaczyna się jak filmowa
trylogia o Podlasiu. Filmy: "U Pana Boga za piecem", "U Pana Boga w ogródku" i "U Pana Boga za miedzą" pokazują wyjątkową magię tego regionu, wyjątkowy klimat i atmosferę, wyjątkowych i wspaniałych mieszkańców. Pokazują one także niepowtarzalne walory krajobrazowe Podlasia oraz jego wielokulturowość.
To tu chrześcijaństwo - katolicyzm i prawosławie - przenikają się z judaizmem i islamem. 

I w takie właśnie miejsce chcę zaprosić. Miejsce, gdzie katolicyzm i judaizm współistniały przez stulecia i gdzie
w dalszym ciągu jego ślady są żywe. 

Zapraszam na spacer po Tykocinie jednej z pereł województwa podlaskiego.









Nad Tykocinem dominuje późnobarokowy Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej.



















Naprzeciw kościoła na tykocińskim rynku znajduje się barokowy pomnik hetmana Stefana Czarnieckiego. Jest to najstarszy w Polsce pomnik przedstawiający świeckiego bohatera.





W Tykocinie przed II wojną światową mieściła się druga pod względem liczebności gmina żydowska w Polsce i stanowiła prawie połowę ówczesnych mieszkańców miasta. Do dnia dzisiejszego zachowało się wiele śladów osadnictwa żydowskiego z największą w tej części kraju synagogą.












Tykocin to miasto położone nad Narwią, przez które rzeka leniwie przepływa i tworzy ciekawe rozlewiska.









Będąc w mieście nie można ominąć tykocińskiego zamku. Nie dawno przeszedł gruntowny remont i obecnie mieści się w nim hotel.







Podlasie jest prawdziwym królestwem bocianów. Można spotkać je na każdym kroku. 





Spacerując po urokliwych uliczkach miasta na każdym kroku czuć jakby się było "U Pana Boga... w Tykocinie". Każdy kto zawita w region podlaski obowiązkowo musi to miejsce odwiedzić.


PS.
Jeśli ktoś szuka niebanalnego i ciekawego noclegu, to takim miejscem jest Zagroda Zakrynica w Protasach koło Białegostoku. Polecam, byłem tam :-)